29 stycznia 2013

The Dave Brubeck Quartet – Jazz Impressions Of Japan


Ten album jest częścią świetnego cyklu impresji z różnych stron świata. Podróżujący niemal bez przerwy na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku po całym świecie Dave Brubeck nagrał oprócz impresji japońskich również „… U.S.A.”, „…Eurasia”, „Mexico” i dopełniający cykl, choć nazwany nieco inaczej „Bravo! Brubeck”.

W biografiach pianisty często powtarza się stwierdzenie, że to Darius Milhaud, którego uczniem był Dave Brubeck, namawiał go do obserwowania lokalnych dźwięków i otwierania dla nich drogi do własnych kompozycji.

Zdumiewające to absolutnie wydarzenie, jak niewiele dźwięków potrzebowali Dave Brubeck i Joe Morello, żeby kompozycjom lidera nadać nieco japońskiego klimatu. To tylko kilka nietypowych akordów fortepianu i parę dźwięków jakiegoś dużego gongu. Dodać należy, że i bez tych lokalnych inspiracji byłaby to płyta wyśmienita. Jak zresztą większość, a właściwie wszystkie nagrania kwartetu, przez wielu uważanego za jeden z najważniejszych w historii gatunku.

Na okładce wydania analogowego można przeczytać historię powstania każdej z kompozycji. W wersji cyfrowej z serii Original Columbia Jazz Classics trzeba użyć do tego potężnej lupy. Trochę szkoda, że wydawca nie wydrukował staranniej oryginalnego tekstu, bowiem w przypadku tego albumu akurat jest on ważny i ciekawy. To zatem kolejny przykład na wyższość analogu…

Kiedy do moich uszu docierają dźwięki dowolnego z jakiś dwudziestu albumów kwartetu Dave Brubecka, które znam w zasadzie na pamięć, nie opuszcza mnie myśl, że ten zespół powinien być firmowany w równej mierze nazwiskiem Paula Desmonda. To oczywiście kwartet perfekcyjny, który nie istniałby bez Eugene’a Wrighta i Joe Morello. Rozumiem oczywiście, że to Dave Brubeck komponował i aranżował większość muzyki. Wystarczy jednak posłuchać choćby utworu „Fujiyama”, żeby być bliskim uznania Paula Desmonda za balladzistę wszechczasów. W jego grze jest trudna do opisania przestrzeń, wewnętrzny spokój, porządek, daleki jednak, bardzo daleki od nudnej przewidywalności.

Czasem żałuję, że nie powstał album „Jazz Impressions Of Poland”. Dave Brubeck spędził w Polsce sporo czasu. Z pewnością usłyszał wystarczająco dużo dźwięków. O polskiej podróży Dave Brubecka pisałem nie tak dawno w styczniowym numerze JazzPRESSu. Może nie odnalazł zbyt wielu ciekawych dźwięków? W sumie to żaden wstyd, bo wiele ciekawszych dźwiękowo w latach sześćdziesiątych krajów nie ma własnych impresji Dave Brubecka.

Ze wspomnianą już balladą „Fujiyama” jest również nieodłącznie związane moje wewnętrzne przekonanie, że Krzysztof Komeda, który słyszał parę polskich koncertów Dave Brubecka znał dobrze album „Jazz Impressions Of Japan”. Posłuchajcie „Fujiyamy”, a zaraz potem najsłynniejszej kompozycji Komedy – tytułowego motywu z filmu „Rosemary’s Baby” – „Sleep Safe And Warm”… Usłyszycie co mam na myśli…

The Dave Brubeck Quartet
Jazz Impressions Of Japan
Format: CD
Wytwórnia: Columbia / Legacy / Sony
Numer: 886974919520

Brak komentarzy: